Artur Gawin

Fotografia otworkowa

Moja przygoda z fotografią otworkową rozpoczęła się 4 lata temu, od spotkania z Walterem Crumpem i Jesseką Ferguson, jakie miało miejsce w Dworku Białoprądnickim w Krakowie. Od tamtej pory sam zacząłem zgłębiać tajniki tej niezwykłej sztuki. Zafascynowała mnie od razu, mimo że początkowo nie zdawałem sobie sprawy, jak szerokie możliwości się przede mną otworzyły. Jednak w miarę poruszania się w tym świecie i ciągłego eksperymentowania, poznawałem nowe horyzonty i wchodziłem na coraz to wyższe poziomy zaawansowania. Moja fotografia ewoluowała wraz ze mną, tak samo jak aparaty otworkowe, których używałem. Zaczynałem, jak chyba większość ludzi zajmujących się fotografią otworkową, od puszki po herbacie, która z biegiem czasu została zamieniona na puszki okrągłe z PCV, różnej wielkości, które dawały częściowe efekty anamorficzne. Kształty fotografowanych obiektów w odrealnionej geometrii i zmiękczone użytą techniką wyglądały jak za snu. Każde inne, niepowtarzalne, pełne własnego, indywidualnego uroku, dopełnionego jeszcze urokami padającego światła. Moje najnowsze aparaty otworkowe, w których promień światła ustawiony jest równolegle do materiału światłoczułego, pozwalają fotografować przedmiot w pełni anamorficznie. W innych, konstrukcja umożliwia wykonywanie zdjęć składających się z kilku niezależnych ujęć. Pozwala to na fotografowanie przedmiotu pod różnymi kątami co sprawia, że widz ma kompletny obraz danego obiektu, dopełniony jeszcze ciekawymi rezultatami łączenia się poszczególnych ujęć. Nie mogę w tym miejscu nie wspomnieć o teorii tzw. "ruchomej perspektywy", którą stworzył Władysław Strzemiński w latach 50-tych XX wieku. W dużym skrócie polega na tym, że nie "patrzymy na świat jednym nieruchomym spojrzeniem. Nasze widzenie przedmiotu składa się z kilku spojrzeń ruchomych, pod różnymi kątami, które łączymy w myśli w jeden obraz." Moje ostatnie zdjęcia otworkowe bardzo ściśle nawiązują do teorii o której wspomniałem. Budowane są sekwencje tak, by po wywołaniu tworzyły jednolitą kompozycję.